Re: Permanentny ból głowy.. :(
I znowu powtórka z rozrywki :)
Tamte bóle minęły, w zasadzie nie było to spowodowane zatokami, bo byłam u laryngologa. Podobno stressss. No ale nie w tym rzecz.
Tym razem...
rozwiń
I znowu powtórka z rozrywki :)
Tamte bóle minęły, w zasadzie nie było to spowodowane zatokami, bo byłam u laryngologa. Podobno stressss. No ale nie w tym rzecz.
Tym razem KATAR!!!!!
Od tygodnia, biorę fervex, wapno, a karat coraz większy.
Dzisiaj mi chyba głowa pęknie, przeszło raczej na zatoki.
Afrin nie działa, zamówiłam właśnie cirrus i sinulan forte znowu. 2 przeciwbólowe wzięłam i zaraz padnę chyba.
Mąz ma mnie zarejestrować do lekarza, bo już nie wyrobię. Najgorsze, że muszę być w pracy.
HELP - co na zatoki??
Jest sens iść do lekarza w ogóle? czy da mi to samo co biorę?
zobacz wątek