Re: Pesymizm i optymiżm...
Ja kiedys myslalam podobnie jak Ty Antyspoleczny, wolalam byc z gory nastawiona na to ze moze byc zle, by moc sie ewentualni emile zaskoczyc czyms pozytywnym. Teraz uwazam ze to pewien bląd. Teraz...
rozwiń
Ja kiedys myslalam podobnie jak Ty Antyspoleczny, wolalam byc z gory nastawiona na to ze moze byc zle, by moc sie ewentualni emile zaskoczyc czyms pozytywnym. Teraz uwazam ze to pewien bląd. Teraz z pewnym doswiadczeniem dochodze do wniosku, ze to jakie mam nastawienie do zycia wraca do mnie .. Uwazam ze moje mysli i ja sama (moze nieswiadomie) wywoluje pewne sytuacje. W kazdym razie staram sie myslec pozytywnie, (choc ciezko chwilami nawet bardzo ..), ale wiem ze tak mi jest latwiej , ze mi osobiscie to pomaga...
Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam :-)
zobacz wątek