Odpowiadasz na:

Re: PiS jak NSDAP

dalsza część postu:

Po trzecie, absolutnie nie jest tak, jak twierdzi pan Zandberg, że od 30 lat w Szwecji jakoś to działa i nie chce umrzeć. No chyba, że nie interesują nas takie... rozwiń

dalsza część postu:

Po trzecie, absolutnie nie jest tak, jak twierdzi pan Zandberg, że od 30 lat w Szwecji jakoś to działa i nie chce umrzeć. No chyba, że nie interesują nas takie fakty jak to, że od 1950 roku do dzisiaj przyrost tworzenia nowych miejsc pracy wynosi praktycznie zero pomimo wzrostu liczby ludności. Albo to, że Szwecja w latach 1990-tych przeżyła potężny kryzys spowodowany nadmiernymi wydatkami państwa lat 1970-1990 oraz jego wtranżalaniem się w budownictwo i kredyty (coś nam to przypomina, prawda?). Kryzys zaowocował m.in. gwałtownym przyrostem bezrobocia, a rozwiązany został tak, tak, cięciami wydatków państwowych i przywilejów socjalnych.

Najwyraźniej wygodnie o tym wszystkim nie pamiętać, za to wygodnie budować obraz szwedzkiego edenu. Polecam sprawdzić sobie przeszłość przez guglowanie myth of sweden, i czasy obecne z ich nieustającymi reformami w celu zachowania modelu szwedzkiego przez guglowanie sweden economic reforms z limitem ostatniego roku publikacji artykułu (a znajdzie się tam wtedy sporo wypowiedzi zatroskanych przedstawicieli rządu, że, kurka, jesteśmy w coraz większej d*pie, no ale jakbyśmy tylko zwiększyli podatki).

Po czwarte, nie jest tak, że model szwedzki nie ma konkurencji. Nikt przytomny nie nazwie Szwajcarii krajem brudnych chodników i niewyedukowanych buraków, a jednak realnie wielu podatników od pucybuta po miliardera - płaci podatek w wysokości kilku procent.

Szwedzki raj to nie tyle mit, co przesada i niezrozumienie źródeł szwedzkiego bogactwa. Ślepe kopiowanie ich rozwiązań to potencjalna katastrofa. Nie istnieje w historii świata żaden ubogi bądź średnio ubogi kraj, który rozwijał się i polepszał jakość życia obywateli poprzez drastyczne podwyżki podatków oraz zwiększenie interwencjonizmu państwa.

Tak po prostu. Nie istnieje.

Ideologom te wszystkie fakty nie przeszkadzają, a ludzie, odwrotnie niż dzieci, które do kontaktu wsadzają rękę tylko raz, nieustannie łapią się na lep obietnic. Zabierzemy bogatym i damy tobie, darmowa szkoła, krótsza praca i tego typu uroki ciągle zbierają kółka zachwyconych.

Nie planowałem kończyć tego wywodu pesymistycznie, ale przyznam, że nie mam pojęcia, jak przerwać ten przeklęty cykl nieustannego dopuszczania do władzy różnej maści socjalistów po to tylko, by później na chwilę wpuścić tych, co będą ten syf sprzątać.

======== koniec ======

a jednak zmieściłem się w 2 postach
Gdy to czytałem, dziwiłem się niezmiernie, gdyż w wielu miejscach brakowało 'inwektyw' jak to parlamentarnie określiłby Skydiver :>

W każdym razie to ostatnia moja wypowiedź na temat polityki... prawdopodobnie na każdym forum, i ogólnie internecie...

do niczego to nie prowadzi... przekonać mało kogo się da, szkoda strzępić sobie nerwy... najlepszym rozwiązaniem będzie w przyszłości wyjazd do kanady... jak w PL jacyś debile znów podniosą podatki ;)

zobacz wątek
9 lat temu
Aradash

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry