@kocio
>Sky, kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień
Jakoś nie dowierzam.....
Ale w co nie dowierzasz ?
Prawo jazdy mam od 29 lat
Kiedyś chorowałem na to...
rozwiń
@kocio
>Sky, kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień
Jakoś nie dowierzam.....
Ale w co nie dowierzasz ?
Prawo jazdy mam od 29 lat
Kiedyś chorowałem na to samo co Sadyl.
Jakieś 12 lat temu niebezpiecznie zbliżyłem się do limitu punktów i poszedłem na kurs obniżający liczbę punktow.
Kurs trwał dwa dni, drugi dzień to było spotkanie z psychologiem. Trafiłem na dobrego.
Od tego czasu postanowiłem zmienić styl jazdy. Można !!!
Jeżdżę wiec już ponad 10 lat spokojniej, trochę jak Szwedzi.
Gdy przejeżdżam przez wieś zawsze redukuje prędkość do 50 km, na mieście nie rozpędzam się.
Nie mam tyle adrenaliny podczas jazdy, ale tez nie przyjeżdżam zmęczony ciągłymi skokami adrenaliny podczas wyprzedzania na podwójnej ciągłej. Mam tez lepsza możliwość kontrolowania sytuacji na drodze. Może tez dzięki temu uratowałem czyjeś życie nie zabijając nikogo na drodze.
Naprawdę jest wiele innych miejsc, na których można się wyżyć, niż droga.
zobacz wątek