Zakłądając wątek nie chodziło mi o wieszanie psów na psach.
Relatywnie często czytam o śmierci 40-50 letnich stoczniowców czy budowlańców.
Może przypadek.. a może rutyna ich zabiła. rozwiń
Zakłądając wątek nie chodziło mi o wieszanie psów na psach.
Relatywnie często czytam o śmierci 40-50 letnich stoczniowców czy budowlańców.
Może przypadek.. a może rutyna ich zabiła.
W moim przypadku.. rutyna zabiłaby inną osobę. To znacznie gorsze, bo musiałbym z tym żyć resztę moich lat.
I to chciałem przekazać, zakładając niniejszy wątek. Wszystko inne to piardy bez znaczenia.
zobacz wątek