Tak to już "gdańszczanie" mają
Że najbardziej ich cieszy nieszczęście innych, a w szczególności tych mitycznych "słoików", a jeszcze lepiej jakby mieszkali na Szadółkach, to już w ogóle "gdańszczanin" z dziada pradziada (z Wilna...
rozwiń
Że najbardziej ich cieszy nieszczęście innych, a w szczególności tych mitycznych "słoików", a jeszcze lepiej jakby mieszkali na Szadółkach, to już w ogóle "gdańszczanin" z dziada pradziada (z Wilna albo Kresów) wpada w ekstazę jak na meczu swojej ukochanej lechijki. Jedyne co go boli to, że zamknęli Maxa pod SKM Politechnika i trzeba siedzieć "Pod Rurami".
zobacz wątek