Dlaczego tak jest ? Bo ślub to morderstwo atrakcyjności
Ślub powinien być brany dopiero jak ciąża jest i nie powinien sie nazywać ślubem, bo to sugeruje że małżonkowie będą nawzajem dla siebie a to nic bardziej mylnego. Po założeniu rodziny jak już się...
rozwiń
Ślub powinien być brany dopiero jak ciąża jest i nie powinien sie nazywać ślubem, bo to sugeruje że małżonkowie będą nawzajem dla siebie a to nic bardziej mylnego. Po założeniu rodziny jak już się pojawiają dzieci to co było między para magicznego czarującego idzie w niebyt bo było oparte na pewnej niedostępności, niepewności, konieczności starania się aby nie idzie uciekło do innego/innej a po ślubie to już jesteś mój/moja. Wyjęty z towarzystwa, ze swojego świata już tylko dom i kierat codzienności. Nie trzeba już się starać o drugą osobę bo ona jest na miejscu kiedy chcesz a nawet kiedy nie chcesz i potrzebujesz trochę przestrzeni na hobby na kumpli, nie, zapomnij, teraz masz już tylko mnie i dom do utrzymania i łachy nie robisz. I to jest koniec wzajemnego szacunku i uwielbienia, atrakcyjności, magii. Koniec popytu, jest tylko podaż. Jak tego nie stracić ? Po pierwsze nie przestawać dbać o siebie. o swój wygląd, zapach, kondycje, zdrowie, zdolności i kontakty towarzyskie. Wiem to bardzo trudne dlatego przeważnie kończy się jak zwykle, ciepłymi kapciami i piwem w łapie. A chodzi o to żeby w ten sposób nie stracić na atrakcyjności, żeby ta druga osoba zawsze wiedziała że możesz być atrakcyjnym kąskiem dla innej choć działa to w dwie strony. Ale generalnie kto o siebie nie dba o tego jego partner/ka też nie będzie bo nie ma zagrożenia straty, po co się wysilać. Nie ważne że się stara i robi wszystko jak należy i jest dobrym mężem. Skoro IE ma zagrożenia ze inna go nie chce bo o siebie nie dba, to ja mogę lecieć na minimum wysiłku i mogę mieć gdzieś jego potrzeby bo sama nie potrzebuje, potrzebowałam tylko wtedy, kiedy trzeba było wyrwać go dla siebie, bo fajny był. A teraz jest moim prywatnym utrzymywaczem a że bęben mu wyrósł, nie ważne z bębnem też dobrze pracuje i przynajmniej żadna inna nie chce mi go zabrać. I to się nazywa ją cię kocham mimo że już nie jesteś taki piękny jak byłeś przed ślubem. Hahaha coś pięknego.
zobacz wątek