DLACZEGO NIKT ZE ŚWIADKÓW NIE ZAWIÓZŁ SARENKI DO LECZNICY??!
Dlaczego nikt z obecnych tam, nie wział sarny, nie wsadził w swój samochód i nie zawiózł do lecznicy?chociażby na kartuskiej jest całodobowa.na co czekaliście?jeśli tel nic nie dał do straży...
rozwiń
Dlaczego nikt z obecnych tam, nie wział sarny, nie wsadził w swój samochód i nie zawiózł do lecznicy?chociażby na kartuskiej jest całodobowa.na co czekaliście?jeśli tel nic nie dał do straży miejskiej a to oczywiste, bo oni NIGDY w takich przypadkach nie reagują, nie mają( niestety- skandaliczne to, ale) żadnch "narzędzi" do udzielania pomocy..gdyby sarna znalazła się szybko w dobrej lecznicy, istaniła olbrzymia szansa by ją uratować!!!!czy leśniczy jest weterynarzem?szok!!!przyjechał i odstrzelił, nie czekając na decyzje weterynarza!!!Ludzie, którzy byliście tam na miejscu- czemu nie ratowaliscie tego biedaka?tylko biernie czekaliście tyle godzin.Gdyby zwierzę znalazło się szybko w klinice, pewnie teraz by żylo.Oczywiscie pozostawałby rachunek do zapłacenia- czy to okazało się decydujące, że zwierze konało przez tyle czasu i wreszcie zostało odstrzelone?w głowie sie nie miesci.Można bylo zorganizowac zbiorke w internecie, zglosic sie pozniej do organizacji ochrony zwierzat, wiem z doswiadczenia, ze pieniadze moznaby zebrac bardzo szybko!zaniechanie, zaniechanie...serce sie kraja , gdy patrzy sie na te zdjecia :(
zobacz wątek