Moi drodzy miłośnicy psów,w tej klinice leczą z sercem!strasznie się bałam że mój pies zostanie kaleką,gdyż miał uszkodzony rdzeń kręgowy,miał bezwładne tylnie łapki.Pierwsze moje pytanie do wspaniałego lekarza pana Marcina było czy pies będzie wogóle chodził,odpowiedział najdelikatniej jak tylko można że raczej tak!i wcale nie że był tego pewien bo doba decydowała o poprawie stanu psa,pikuś chodzi.Wziełam go jak miał 2 latka ze schroniska i kocham go najbardziej na świecie,teraz ma 14 lat i jest psem wesołym z ogromną chęcią do życia.