Chyba nie jadłem lepszej pizzy w Trójmieście. Ciasto idealne, cieniutkie i chrupiące. Składniki przepyszne. Kompozycje smakowe bardzo, bardzo trafione, każdy znajdzie coś dla siebie, a pizza truflowa jest czymś absolutnie wyjątkowym i szczerze ją polecam. Niestety, na tym jednak pochwały się kończą. Z tak wysoką jakością serwowanych posiłków, lokal powinien być już dawno na szczycie. Spokojnie mógłby wygryźć konkurencję. Jednak nigdy, powtarzam NIGDY się to nie stanie. Nie wiem co się dzieje z pracownikami/właścicielami. Czyżby jakaś frustracja? Czyżby lokal nie wypalił tak jak mieli w planach? Czy w ogóle chcą utrzymać to miejsce? Panowie, robicie boską pizzę, ale gościom restauracji to nie wystarczy! Co z tego, że jest smacznie, skoro wchodząc, czuję się nieproszony? Mam wrażenie, że Panowie z obsługi najchętniej wywaliliby mnie za drzwi i zajęli się, w sumie nie wiem czym. Podejście z łaską do klienta to nie jest recepta na udany biznes, a ktoś kto tak dobrze gotuje powinien być na tyle mądry by to wiedzieć. Nie zaszkodziłoby powiedzieć "dzień dobry". Uśmiechnąć się. Czy to takie dziwne i trudne? Czy zupełnie Was nie obchodzi jak Was odbierają Wasi goście? Macie 4-5 stolików w Waszej restauracji. Są restauracje, które mają ich po 50, a są czyste. Czy tak wielkim wysiłkiem jest przetarcie kilku stołów, tak, żeby człowiekowi, który odwiedza Was, bo docenia Wasze jedzenie było przyjemnie i miał ochotę wrócić? Wszystkie butelki oliwy (również przytłaczająca ilość, bo 5 czy też 6 sztuk) kleją się, są oblepione kurzem i brudem. Bazylia na każdym ze stolików zdechła bądź jest w trakcie. O co chodzi? Po co trzymacie ten lokal i przychodzicie codziennie do pracy jeśli w ogóle Was nie interesuje klient?! Może warto się spakować i zainwestować w co innego, coś co sprawia Wam przyjemność, bo tu ewidentnie siedzicie za karę. A co z negatywnymi opiniami na temat obsługi, które krążą w całym internecie? Nie pofatygujecie się nawet by to wytłumaczyć, przeprosić, zaproponować coś w ramach rekompensaty? Mam nadzieję, że wszyscy Wasi klienci zechcą poświęcić kilka minut swojego cennego czasu i postanowią wspomnieć kilka słów o tym, jak dramatyczne jest nastawienie obsługi, może jest jeszcze dla Was jakaś nadzieja? Chociaż wydaje mi się, że nie. Nie wiem czy wrócę. Chyba mam Was dość. Cóż za szkoda.