Nie prawda. Miałam sytuacje: mieszkanie po remoncie (blok 10 pięter), sprzątanie non-stop (odkurzanie 2 razy dziennie, codziennie mycie podłóg, szafek itd.), chowanie wszelkiego jedzenie na noc,...
rozwiń
Nie prawda. Miałam sytuacje: mieszkanie po remoncie (blok 10 pięter), sprzątanie non-stop (odkurzanie 2 razy dziennie, codziennie mycie podłóg, szafek itd.), chowanie wszelkiego jedzenie na noc, kratki wentylacyjne zasłonięte siateczką przepuszczającą powietrze, dziury przy rurach wylane silikonem, dwie różne firmy od desynsekcji (żelem i pryskanie), sami wyłożyliśmy żel bayera, a i tak dziadostwo od czasu do czasu się pojawiało...Dzięki Bogu "pijane" od trucizn padały same albo nie zwiewały... karaluch wlezie wszędzie, nawet do najczystszych salonów. Kwestia jedynie tego, czy tam się zadomowi...
zobacz wątek