spółdzielnia NIC nie załatwi bo jej się nie chce
Poza tym mieszkańcy skarżą się a nie napisali w ogóle pisma do spółdzielni - więc gadają pod nosem a nic nie robią. Uważam, że powinni zrzucić się na prawnika, który albo pomoże im zmusić...
rozwiń
Poza tym mieszkańcy skarżą się a nie napisali w ogóle pisma do spółdzielni - więc gadają pod nosem a nic nie robią. Uważam, że powinni zrzucić się na prawnika, który albo pomoże im zmusić spółdzielnię do działania (czyli przeanalizuje przepisy, co można zrobić i będzie ich reprezentować) albo sami lokatorzy mogą złożyć pozew do sądu (drogie i czasochłonne).
Z mojego doświadczenia polecam pierwsze rozwiązanie - poskutkowało szybko w przypadku problemów z uciążliwymi lokatorami i leniwą spółdzielnią. Ale trzeba się zebrać razem.
zobacz wątek