Widok
Dejwi
mysle sobie, że to o czym piszesz jest prawda, ale
- do tego, że wszystko jest wszedzie ja zdazyłam się przyzwyczaić (Antonio ma teraz faze ekstycacji zakretkami po wodach/napojach itp- układa je wszedzie- zreszta zabawki tez nosi bo całej chacie- ale wie co to znaczy sprzatanie i sprzata po sobie- wiec mam nadzieje ze piłeczki beda "noc" spedzały na swoim miejscu
- tak naprawde wszystko sie moze znudzić- a z piłeczkami można pobawić się jeszcze w kreatywne zabawy- tym bardziej ze one nie posiadają :jednego" przeznaczenia- super sprawa do segregacji kolorów, do manipulacji raczką, kordynacja oko-reka
no i pomyslałam, że zabawnie bedzie jak od jednych dziadków, drugich, cioć i rodziców otrzyma to samo:)))
mysle sobie, że to o czym piszesz jest prawda, ale
- do tego, że wszystko jest wszedzie ja zdazyłam się przyzwyczaić (Antonio ma teraz faze ekstycacji zakretkami po wodach/napojach itp- układa je wszedzie- zreszta zabawki tez nosi bo całej chacie- ale wie co to znaczy sprzatanie i sprzata po sobie- wiec mam nadzieje ze piłeczki beda "noc" spedzały na swoim miejscu
- tak naprawde wszystko sie moze znudzić- a z piłeczkami można pobawić się jeszcze w kreatywne zabawy- tym bardziej ze one nie posiadają :jednego" przeznaczenia- super sprawa do segregacji kolorów, do manipulacji raczką, kordynacja oko-reka
no i pomyslałam, że zabawnie bedzie jak od jednych dziadków, drugich, cioć i rodziców otrzyma to samo:)))
A ja powiem tak, Młoda ma i basen taki dmuchany na wodę i ma namiot taki rozkladany do piłek. zabawa - przednia. Ale nie ma ic na stałe rozłożone. 1-2 dni i cowam, po jakims czasie sie upomni lub ja jej zaproponuje. To znów zabawa jest extra, ale 2 dni i nawet nie dotknie piłek, więc chowam.
Osobiście polecam, nawet do wanny jej wrzuciłam i uatrakcyjniła sie kapiel
Osobiście polecam, nawet do wanny jej wrzuciłam i uatrakcyjniła sie kapiel
Moja Mała ba taki namiot z piłeczkami-ubaw po pachy. Kupiliśmy jej jak miala roczek teraz ma 1,5 roku i nadal uwielbia. Przekładam jej te piłki czasem na podwórko do basenu i się bawi tam;) Piłki latają bo latają, ale przecież to dziecko.. Więc rozrzuca wszystko wszędzie;)
A pójście na plac z takimi piłeczkami to rzecz jasna i tak będzie frajda bo my mamy ich 200 szt, a oni tam mają z 1000:D:D:D:D:D..
Poza tym chowam co któryś dzień i rozkładam z powrotem;) Więc się nie nudzi:)
A pójście na plac z takimi piłeczkami to rzecz jasna i tak będzie frajda bo my mamy ich 200 szt, a oni tam mają z 1000:D:D:D:D:D..
Poza tym chowam co któryś dzień i rozkładam z powrotem;) Więc się nie nudzi:)