Re: Plaża Stogi.
Trzeba było nagrywać i na neta wrzucać :)
Ja jak byłam w tym roku na plaży to nie spotkałam się z czymś takim.
Ale ja przeważnie chodziłam blisko wody głównym wejściem, tylko raz...
rozwiń
Trzeba było nagrywać i na neta wrzucać :)
Ja jak byłam w tym roku na plaży to nie spotkałam się z czymś takim.
Ale ja przeważnie chodziłam blisko wody głównym wejściem, tylko raz byłam tam dalej.
To kiedyś, jak byłam nastolatką, było to ponad 15 lat temu, to zawsze na wydmach jakieś zboki były, kiedyś pamiętam jak byłam ze starszymi braćmi i kuzynką na plaży, poszliśmy później na wydmy żeby się osuszyć, przebrać, niedaleko przejścia, to z drugiej strony za przejściem kilka metrów jakiś typ się onanizował, żeby jeszcze jakoś dyskretnie to robił, ale nie, stał i obserwował plażę.
Albo też jak szłam z kuzynką dróżką przy 3 wejściu, przy szejku czy jak to się tam zwało, to jakiś gościu do nas podszedł i spytał czy chcemy popatrzeć, a my od razu zawrót i w nogi.
Wiec skoro te ok 15 lat temu były takie zboki na plaży to się wcale nie dziwie że w dzisiejszych czasach są dalej i nikt z tym nic nie robi
zobacz wątek