zeby kupic trzeba bylo miec oszczędności (nierealne), dolary skitrane (nielegalny obrót albo praca za granicą - tu problem był z paszportem więc poza marynarzami mieli je tylko ludzie ze służb i...
rozwiń
zeby kupic trzeba bylo miec oszczędności (nierealne), dolary skitrane (nielegalny obrót albo praca za granicą - tu problem był z paszportem więc poza marynarzami mieli je tylko ludzie ze służb i lojalni komuniści), wziąć kredyt (być z nomenklatury która sobie sama przyznawała), zrobić inny wałek (trzeba było mieć krycie ze strony władzy i służb); w rzeczywistości właścicielami nie stali się pracownicy jako akcjonariusze, ani naród, ale wąska grupa ludzi która dzięki układom, korupcji, przemocy stała się posiadaczem majątku państwowego - część położyła te biznesy, część radziła sobie dobrze, ale zarówno jedni i drudzy mogli to czynić tylko dzięki złodziejskiej transformacji czyli cwaniactwie, byciu dawniej w PZPR lub kapusiem;
co więcej ci przedsiębiorczy biznesmeni mają przy sobie ludzi z kooptacji i ustawiają się po rodzinie, stąd tworzy się dalej niekończąca się więź patologicznych układów, gdzie wolny rynek i konkurencja jest mitem bo o sukcesie decydują nieformalne relacje i grupy interesu;
do tego ci co pracują w tych przedsiębiorstwach jako szeregowi pracownicy zarabiają grosze, często poza umowami i sa na różne sposoby oszukiwani i nie mają zbytnio żadnej alternatywy, stąd taka sytuacja jest patologiczna i nieperspektywniczna
zobacz wątek