Re: Po co żyć..?
Hahaha, chyba nie kosmitko, po prostu temat śmierci nie jest mi obcy, nie jedną osobę trzymałam za rękę do ostatniego oddechu...
Pamiętam jak dziś, pewna kobieta na oddziale mówi do mnie:...
rozwiń
Hahaha, chyba nie kosmitko, po prostu temat śmierci nie jest mi obcy, nie jedną osobę trzymałam za rękę do ostatniego oddechu...
Pamiętam jak dziś, pewna kobieta na oddziale mówi do mnie: pani kochana, co mam zrobić? Ja leże tutaj, chodzić mogę, żyć będę....ale moja
Córka leży w innym szpitalu i umiera właśnie na raka...ona ma dzieci....
Wiecie co, przez pozostałą część dnia nie mogłam się skupić,ech...patrzą się na mnie w domu jak na wariatkę łzy mi lecą jak grochy... Muszę się pozbierać!
zobacz wątek