Re: Po rozwodzie-święta
Dziewczyny, on nie ma nic do hadania w sprawie organizacji. Czuje, ze jestesmy z córką na drugim planie. Nigdy nie bronilam spotkan z dziecmi, ale te święta zmieniaja postac rzeczy-mamy dziecko....
rozwiń
Dziewczyny, on nie ma nic do hadania w sprawie organizacji. Czuje, ze jestesmy z córką na drugim planie. Nigdy nie bronilam spotkan z dziecmi, ale te święta zmieniaja postac rzeczy-mamy dziecko.
Chcialam by on poszedl do swoich, ja do siostry i spotkac sie wspólnie wieczorem. On planuje po wigilii u rodziców zabrac dzieci na noc (ma mieszkanie awaryjne, na spotkania z dziećmi) i do nas wrocic w 1dzien świat.
"Bo jego byla żona planuje wyjechac i moglby miec dzieci tylko wtedy"-ale czy ja nie mam prawa głosu?
Ja mam zbierać "resztki"??
zobacz wątek