Re: Po rozwodzie-święta
To zmień to! To wasze pierwsze święta jak macie córkę tak? W takim razie to pierwsza okazja żeby coś ustalić. Pamiętaj, że może ostatnia. Jak teraz sie dasz to za rok będzie to samo...
rozwiń
To zmień to! To wasze pierwsze święta jak macie córkę tak? W takim razie to pierwsza okazja żeby coś ustalić. Pamiętaj, że może ostatnia. Jak teraz sie dasz to za rok będzie to samo...
Znam takiego mamisynka u mnie w najbliższej rodzinie. Ale jak sie ożenił to żona postawiła mu sprawę jasno. Jak jest wigilia u nich akurat to nie ma problemu. Ale jak wigilia ma być gdzieś bez jego rodziców to nie ma, że on jedzie do rodziców, a ona w druga stronę. On zasuwa do rodziców w dzień, powiedzmy 13-14, spędza ze 2 godzinki i wraca do domu, do rodziny. I wszyscy zadowoleni. Można? Można, trzeba chcieć. Mamusia musiała jakoś przeżyć i przyzwyczaić się, że syn ma żonę i rodzinę i że czasy się zmieniły.
Więc też weź sprawę w swoje ręce, bo za rok znów będziesz płakać, że partner pojechał, a wy same... Potem partner będzie jezdził na wakacje ze swoimi synami, a córki nie weźmie, o tobie nawet nie pomyśli. Ile tak wasz związek pociągnie???
Odpowiadając na twoje pytanie co dalej... To zależy tylko od ciebie.... Weź coś zmień zanim będzie za późno!
zobacz wątek