Re: Po rozwodzie-święta
On tez jest rozdarty. Bo sprzeciwić sie nie potrafi, najzwyczajniej. Ja go nie zmienie, juz probowalam by troche stawial na swoim. Człowieka sie nie zmieni.
Zalezy mu na dobrych relacjach z...
rozwiń
On tez jest rozdarty. Bo sprzeciwić sie nie potrafi, najzwyczajniej. Ja go nie zmienie, juz probowalam by troche stawial na swoim. Człowieka sie nie zmieni.
Zalezy mu na dobrych relacjach z byla i rodzicami, bo jak nie gra jak trzeba, byla dzwoni do teściów i żale wylewa na niego.
Kolo zatacza okręg i matka ciśnie w niego.
zobacz wątek