Poczekalnia,perony, informacje dla pasażerów- żenujący standard

Dworzec w Gdańsku jest zabałaganiony i chaotycznie zagospodarowany . Brak poczekalni dla pasżerów, a znikoma ilość krzesełek naprzeciw kas nie wystarczy nawet dla niewielkiej części osób, które muszą czekać na połączenie. Jednym słowem-w dużym hallu nie ma gdzie usiąść i nie ma się gdzie podziać ze swoimi bagażami, o ktore potykają się spieszący w różne strony pasażerowie.
Schody do peronów nie posiadają zjazdów, umozliwiających wciągnięcie wóżka czy walizki.
Obskurne perony z jeszcze bardziej obskurnymi, chrypiącymi megafonami, z których informacje wychodza w formie niezrozumiałego charkotu.
Tablice z rozkładem wagonów w pociągach mają trudno czytelna symbolikę: wagony sypialne oznaczone są jako łóżko, a leżanki-jako troszkę "chudsze" łóżko. Wieczorem, przy złym oświetleniu peronów, nie ma szansy, żeby odróżnić. Poza tym, brak na tablicach sektorów, gdzie się zatrzymują kolejne wagony.
W przejściu do hallu jeszcze wisza (dez)informacje o sklepie spozywczym Rema 1000, którego nie ma od kilku lat.