Odpowiadasz na:

nibylandia

Śnieg zasypał wszystko co brzydkie i odstraszające na ulicach Trójmiasta, poruszam się chodnikami z lekko przymrużonymi oczami. W twarz, ręce zimno ale wewnątrz jakiś spokój. Zapominam dzięki... rozwiń

Śnieg zasypał wszystko co brzydkie i odstraszające na ulicach Trójmiasta, poruszam się chodnikami z lekko przymrużonymi oczami. W twarz, ręce zimno ale wewnątrz jakiś spokój. Zapominam dzięki temu o problemach których nie ma. Dopiero śnieg pozwala mi skoncentrować się na tym co ważne, czyli na niczym, biel pustka niby coś normalnego a takie niezwykłe. Nocny przejazd grunwaldzka w pomarańczowym świetle lamp, delikatnie jak w zwolnionym tempie opadające płatki śniegu. Żak, UG, Hala, AWF chwila teraz dopiero stajnie w Gdyni. W mojej głowie rodzi się pytanie czy chce zobaczyć skwer przy 20 km/h. Tak jeśli uda mi się dojechać tam poślizgiem. Redukcja gwałtowne puszczenie sprzęgła. Tył automatycznie zrywa przyczepność. Zapomniałem już, że jadę samochodem zarzucam po prostu odwłokiem na śliskiej nawierzchni. Przed wykręceniem piruet chroni mnie chirurgiczne panowanie nad gazem. A niech to po przeciwnej stronie zbliża się auto z białym światłem na dachu. Policja. Szybko wyprowadzam samochód z poślizgu zwalniam do bezpiecznej prędkości po czym kiwam otwartą dłonią do jak już się z orientowałem taksówkarza. A w cholerę na następnym skrzyżowaniu 180 i do domu nie ma co i tak przesiedziałem w pracy zbyt wiele.
Tak to jest jak masz 12 lat i grasz w Colina i w dodatku bawisz się w burmistrza w Sim City. No mam szczęście, że płodność przychodzi mniej więcej z 14 rokiem życia bo gra the sims by mnie zrujnowała.
Starczy tej zabawy bo będziecie chcieli więcej

zobacz wątek
20 lat temu
~525

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry