Re: Podstawowe pytania
Ależ istnieje całkiem duża szansa że Amerykanie jako sojusznicy pomogą nam kiedy Rosja nas zaatakuje.
Co jednak jeśli Rosja jednak nie zechce nas zaatakować? Wtedy będzie problem. Pieniądze...
rozwiń
Ależ istnieje całkiem duża szansa że Amerykanie jako sojusznicy pomogą nam kiedy Rosja nas zaatakuje.
Co jednak jeśli Rosja jednak nie zechce nas zaatakować? Wtedy będzie problem. Pieniądze pójdą w błoto, i cel stawiania takiej tarczy nie zostanie “osiągnięty“.
Powstaje pytanie, po co jest tarcza? Ona nie jest po to by istnieć, by ładnie wyglądać i by amerykanie za militarny złom mogli kupić kawałek Polski.
Zasada tworzenia tarczy od setek lat pozostaje niezmienna. Tarcza jest bronią defensywna, której celem jest blokowania ataku, zasłanianie celu przeciwnikowi i odwracanie uwagi. Widziałeś kiedyś jakiś oddział wojska, czy służb porządkowych uzbrojony tylko w tarcze? Nie ma sensu używać tarczy jeśli nie chce się zaatakować.
Między moimi słowami wciąż krąży to główne pytanie, skoro tarcza jest po to by ją użyć, to co zrobić by ją użyć? Co zrobić by mieć pewność, że ona się na coś przyda? I wreszcie, co zrobić by móc zaatakować?
Aby rozpocząć wojnę należy mieć powód, a najlepszy to odwet. Wtedy bez wątpienia jest się tą dobrą stroną, jest się bohaterem, ma się poparcie społeczeństwa i innych państw. To swoista gra. Problem jednak w tym, że aby to osiągnąć trzeba zmusić przeciwnika do ataku, a jednocześnie zrobić to tak by nikt nie mógł nam zarzucić, że przeciwnik został sprowokowany. Zatem przeciwnik musi zaatakować, zrobić to perfidnie, bez powodu, z irracjonalnej nienawiści. Tylko jak to osiągnąć?
Nie wiem czy śledzisz na bieżąco sprawy związane z 11 września. Obecnie jest całkiem niezła ilość materiałów w Internecie. Na youtube, czy google video można obejrzeć całe długometrażowe filmy dokumentalne na ten temat. Także po Polsku (napisy lub lektor). Obejrzyj, bez problemu je znajdziesz. One są odpowiedzią na moje i Twoje pytania.
zobacz wątek
16 lat temu
Antyspołeczny