Odpowiadasz na:

Nie chcę nawarstwiać dziecku dodatkowych zajęć, skoro można w dobrej, pozytywnie nastawionej szkole (publicznej) załatwić dziecku indywidualny tok nauczania dostosowany do jego poziomu wiedzy.... rozwiń

Nie chcę nawarstwiać dziecku dodatkowych zajęć, skoro można w dobrej, pozytywnie nastawionej szkole (publicznej) załatwić dziecku indywidualny tok nauczania dostosowany do jego poziomu wiedzy. Dodatkowych lekcji z języka obcego udzielałam sama przez lata i wiem, jak to wygląda w praktyce: zmęczone, zniechęcone dzieci, brak bata w postaci ocen (czasami się jednak przydaje, zwłaszcza kiedy dziecko lubi się sprawdzać i rywalizować). Poza tym dobrego native'a z hiszpańskiego, w rozsądnej cenie, będzie trudno znaleźć. Jeszcze takiego, który by chciał uczyć małe dziecko przez lata. No i potem, chociażby po liceum z językiem hiszpańskim zawsze jest co wpisać do CV na start, na pracę na studiach. A do liceum to zostały nam lata świetlne, więc może coś się w tej materii jeszcze urodzi w Trójmieście.

zobacz wątek
7 lat temu
~mama

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry