Odpowiadasz na:

> Przytoczona przez Ciebie śmiertelność jest liczona względem przebadanych przypadków a nie wszystkich zakażonych

Zauważ, że nie bada się profilaktycznie osób pod kątem zakażenia... rozwiń

> Przytoczona przez Ciebie śmiertelność jest liczona względem przebadanych przypadków a nie wszystkich zakażonych

Zauważ, że nie bada się profilaktycznie osób pod kątem zakażenia zwykłą grypą. Do lekarzy zwracają się osoby, które mają już wyraźne i silne objawy chorobowe. I wśród takich osób śmiertelność zwykłej grypy wynosi te (powiedzmy) 0,3%. Osoby, przechodzące zwykłą grypę lekko, leczące się samodzielnie w domu, w statystyki ujęte nie są, bo i jak? Zatem faktyczna śmiertelność zwykłej grypy jest znacznie niższa niż te 0,3%
W przypadku Sars-cov2 śmiertelność (powiedzmy) 5% jest liczona względem wszystkich, stwierdzonych zakażeń. Z tego część przechodzi zakażenie lekko lub bezobjawowo. Co oznacza (jeśli oczywiście ufać statystykom), że śmiertelność Cov2 jest przynajmniej o rząd wielkości wyższa niż zwykłej grypy. Choć nadal nie jest to ospa czy dżuma, ani nawet hiszpanka. Coś bardziej w okolicach grypy hong-kong z przełomu lat 60/70-tych XX wieku. A wówczas nikt pandemicznych cyrków nie wyprawiał, bo internetu nie było. Ba! Nawet telewizor był jeszcze rzadkością ;D

zobacz wątek
4 lata temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry