Widok
Polecam OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM!
U świnki zdiagnozowali zator jelit. Dali zastrzyk, kazali masować brzuszek. W nocy świnka... urodziła. Niestety na skutek diagnozy owych "lekarzy weterynarii" płody były martwe. Mimo to dalismy lecznicy jeszcze jedną szansę. Nasza sunia dostała zaparcia, stała się osowiała i apatyczna, gorączkowała, wymiotowała, z narządów rodnych miała upławy ropne. "Lekarze" orzekli, iż to zwykłe zaparcie, podali 2 zastrzyki (dziwne, że za nic w świecie nie chcieli podać nazwy aplikowanych medykamentów mimo moich próśb). Następnego dnia piesek poczuł się tak źle, że w środku nocy pojechaliśmy do lecznicy pana Dr. Popławskiego. Diagnoza: ropomacicze. Wycieńczona sunia dochodzi do sił przed planowanym na jutro zabiegiem operacyjnym, a panom "doktorom" winno się odebrać prawo do wykonywania zawodu i z hukiem zamknąć tę męczennicę dla zwierząt, którą prowadzą.
Moja ocena
Przychodnia weterynaryjna
kategoria: Weterynarze
obsługa: 4
oferta: -
jakość usług: 1
podejście do zwierząt: -
pomoc merytoryczna: -
przystępność cen: 6
ocena ogólna: -
3.7
* maksymalna ocena 6
a więc nic sie nie zmieniło od mojej ostatniej wizyty w 2007 roku: http://forum.trojmiasto.pl/zdecydowanie-odradzam-t80632,2,896.html
:(
:(
Ja miałam przyjemnosc kilka razy korzystac z usług dr Kamińskiego i uważam, ze jest b.dobrym fachowcem z dużym doświadczeniem i wiedzą, wiec zdecydowanie polecam. Miła obsługa, wiedza i doświadczenie, ogromne serce i przystepne ceny. Co do leczenia świnek to każdy miłośnik tych zwierząt wie, diagnoza u tych zwierząt jest niezwykle trudna i większosć weterynarzy w ogóle nie podejmuje się leczenia. W trójmieście są tylko 2 lecznice w których mają pojęcie na temat swinek, a też zdarza im się pomylić. Każdy kto zna świnki dobrze wie jak ogromny wpływ ma na ich życie dieta, częstotliwość "posiłków" ich rodzaj etc. Często opiekunowie nie są w stanie w ogóle nic powiedzieć o swoim zwierzaku a wymagają cudów od weterynarza. Co do leczenia dr Popławskiego to z kolei ja mam fatalne doświadczenie. Jako ze mają otwarte w niedziele to trafiłam tam z moja suczką w kilka dni po mastektomii która strasznie źle się czuła (apatyczna, nie chciała wstawać, jeśc, ani wychodzić na dwór, dużo piła). Z objawów wyglądało na ropomacicze co zasugerowałam dr Popławskiemu, ale on mimo iż zrobił usg, skasował 100 zł i kazał isć w poniedziałek do weterynarza który zrobił operację, bo to widocznie z tym związane - tak stwierdził. Stwierdził, że to nie jest ropomacicze. O 9 rano dr Zalewski jak tylko zobaczył w jakim jest stanie od razu operował. Ledwie uratował mi suczkę. Dawał 50 % szans na przeżycie bo macica u psa 30cm wys miała 1,5 kg ropy!!! Czy 12 godz wczesniej dr Popławski nie widział tego na usg???? Na szczęście udało sie i teraz moja 13latka biega znowu jak nastolatka ;)