Do lokalu trafiłam przypadkiem, oglądając sklepowe witryny w drodze do pracy. Moją uwagę przyciągnął gustowny wystrój. I nie zawiodłam się :) Najważniejsze jest pierwsze wrażenie -> zapach świeżej drożdżówki (domowej) i kawy:) Muzyka zachęca do pozostania na dłużej, żeby delektować się smakołykami z karty. Przyznam, że dania dnia są dla mnie dużym (miłym) zaskoczeniem smakowym i z ciekawością przeglądam stronę Lavenda Cafe, podziwiając Twórczość kulinarną Szefowej kuchni. Niestety, a może i stety pracuję nieopodal.)) I ta kawa z cremem brulee, bruschetta... :-)))