Polecam kuchnię, obsługa kelnerska - długie szkolenie, bądź lepsza motywacja

Wybrałem kuchnię indyjską, ze względu na wspaniale pachnące i pikantne dania, wybór między mięsem i daniami wege... nie zawiedliśmy się, wspaniałe kompozycje i kurczak w sosie kolendrowym - poezja.
Jednak łyżka dziegciu jest w tej harmonii - blondwłosa Pani Kelnerka, wyraźnie znudzona pracą.
1. Na naszym stoliku podkładki pod talerze były zachlapane sosem po porzednich gościach; karty menu nie powinny się wcale przed nami pojawić, bo te co dostaliśmy były podarte i zniszczone; gdy powiedzieliśmy, że to nasze pierwsze spotkanie z kuchnia Indii, nie pomogła wcale w wyborze dania, sam musiałem od niej wyciągać jak wygląda danie; podczas naszej wizyty, tuż po złożeniu zamówienia, od sąsiedniego stolika odeszli goście i przez około godzinę stały tam po nich naczynia; gdy skończyliśmy, to jak się okazało należało podejść do baru, gdzie rezydowała Pani Kelnerka i uiścić należność, sądziłem, że gościnność Hindusów stoi na wyższym poziomie i to do klienta się podchodzi; płatność zrealizowana poprawnie, ale napiwku nie miałem zamiaru zostawiać, bo nonszalancja była pokazywana przez Panią do samego końca.
Jednak wrażenia kulinarne - SUPER - z pewnością zaglądniemy tam nie raz.