Nasz lękliwy pies, od wielu miesięcy (od przywiezienia ze schroniska) był zamykany osobno, gdy przychodzili do nas goście. Przy znacznym natężeniu wizyt obcych, zachowanie agresywne wobec ludzi, a nawet gryzienie, stało się dla nas bardzo uciążliwe.Zastanawialiśmy się nawet nad poszukaniem psu lepszego domu, gdzie nie będzie musiał tak się denerwować. Zanim jednak zdecydowaliśmy się na ten krok, postanowiliśmy, że przynajmniej skonsultujemy problem, damy sobie i psu szanse, dostaliśmy kontakt do specjalisty od pracownika schroniska. Obecnie od pierwszej wizyty Patrycji u nas w domu minie koło 8 miesięcy, pies został, ponieważ zmiany okazały się na tyle duże, że jesteśmy w stanie kontrolować zachowanie psa, teraz już wiemy co wywołuje reakcje i jak je przewidzieć, nasz pies też stał się zdecydowanie spokojniejszy, mimo iż wizyty gości są równie częste. Mamy nadzieję,że nasza historia da do myślenia osobom, które chcą oddać swojego psa z powodu złego zachowania, wiele spraw można zmienić...jak się okazuje.