Państwo Grabowscy uratowali nasz dawno zaplanowany wyjazd! Kasztanek był w trakcie leczenia u innego weterynarza i nie wiedzieliśmy co zrobić bo wyjazd opłacony, znajomi mieli się nim zająć ale nie chcieliśmy ich już prosić o jeżdżenie na zastrzyki. Usłyszałem o weterynarzu z Kowal, który prowadzi też hotel. Zbawienie bo nasz psiak mógł zostać pod opieką weterynarza i w hotelu zarazem. Pan Wojciech i Pani Alicja super mili, Kasztanek miał dwóch kumpli i podobno się zaprzyjaźnili.
Polecamy serdecznie, w podziękowaniu wysłaliśmy nawet kartkę z gór i będziemy długo wdzięczni za dobrą opiekę.