Re: Pomoc dla rodzinki wielodzietnej z Gdańska :)
Pochodzę z rodziny wielodzietnej, nie aż tak wielo-, ale jednak :) Bez mikrofalówki kiepsko by się funkcjonowało. Każdy przychodzi o innej godzinie ze szkoły i jak tu ciągle obiad podgrzewać,...
rozwiń
Pochodzę z rodziny wielodzietnej, nie aż tak wielo-, ale jednak :) Bez mikrofalówki kiepsko by się funkcjonowało. Każdy przychodzi o innej godzinie ze szkoły i jak tu ciągle obiad podgrzewać, chmara wiecznie głodnych dorastających chłopaków cały dzień jadłaby zapiekany chleb z żółtym serem... Kto mówi, że tyle osób może spokojnie obejść się bez mikrofali, to się nie zna ;D
Profesjonalna gofrownica dla takiej gromady dzieciaków też jest mądrym pomysłem mamy - ciasto na gofry zrobi za grosze i dopieści dzieciaki pysznym deserem. Którym też nieźle "dopchać się" można - pamiętajcie o tych dorastających chłopcach...
zobacz wątek