W momencie, kiedy wraca się z urlopu wszystko powinno być ok. Jednak kiedy z urlopu wracają z nami niechciani towarzysze - pluskwy, tu zaczyna się dramat.
Dwa dni po powrocie do Polski stały sie udręką, załaman, cała pogryziona, drapiąca się do krwi, z przewróconym mieszkaniem do góry nogami (bo oczywiście na początku myślałam, że sama sobie poradzę) znalazłam telefon do Pana Mirka i pozytywne komentarze na trojmiasto.pl. Pan Mirek przyjechał tego samego dnia po 21:00, powiedział co i jak i od razu przeszedł do działania, choć na drugi dzień miał zlecenie na 7:00 w Chojnicach. Skuteczność w 100%, pełen profesjonalizm, pomół, pocieszył i wsparł. By ocenić przystępność ceny, nie ma skali:). Panie Mirku bardzo dziękuje, ma Pan bardzo dobre serce.