W trasie z Lublina do Gdańska zagotowało się auto. Była godz. 16. Podjechałam do Norauto, jedynego otwartego. Zostawiłam na diagnostykę z prośbą o wymianę płynu na Presto, który miałam w bagażniku. Po dwóch godzinach dostałam tel. że nie widzą usterki, a płyn mogą mi wymienić we wtorek. Byłam przejazdem i musiałam wracać do Lublina. Odjechałam z niczym. Płyn wymieniłam w rowie po drodze. Nie polecam nikomu. Zapłaciłam 30pln za "diagnostykę". Ostrzegam innych kierowców.