Widok

Pomocne spostrzeżenia

Kiedy byłam w sekretariacie szkoły aby zapisać dziecko stałam się świadkiem pewnego zdarzenia. Weszła uczennica pierwszej klasy z bólem brzucha. Dziecko było przerażone, wielkie oczy, żołądek ściśnięty ze stresu i strachu. Dzwonili po matkę by ją zabrała. A chwilę póżniej i ja byłam zestresowana, kiedy zadałam pytanie ilu uczniów już jest zapisanych. Sekretarka łypnęła okiem w bok gdzie stała nauczycielka z tą dziewczynką. I okazało się że to wicedyrektor i ona odpowiedzała-Nie udzielamy takich informacji by rodzice się nie stresowali. Dodam jeszcze że nie był to początek roku szkolnego co mogło usprawiedliwiać taki stan tego dziecka, ale grudzień. Jako matka świetnie potrafię ocenić kiedy dziecko się boi. FUJ
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 6
A co ma piernik do wiatraka? Co ma "banie" się dziecka do ilości zapisanych uczniów? I co to niby ma znaczyć w kontekście spostrzeżeń o szkole? Wyrwane z kontekstu, nie wiadomo co i w ogóle : )
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5
No właśnie co ma piernik do wiatraka. Dziecko raczej przerażone nie było bo czym? Źle sie czuło to tak wyglądało. No chyba , że balo sie ze mama będzie zła bo musi z pracy wyjść i po nie przyjechać:/
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
do góry