Odpowiadasz na:

Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy - pytanie.

To standardowa procedura i nie ma się czego obawiać. Najpierw przychodzi ktoś z fundacji, żeby zobaczyć do jakiego domu trafi podopieczny. Później odwiedzi i sprawdzi, jak mu się mieszka w nowym... rozwiń

To standardowa procedura i nie ma się czego obawiać. Najpierw przychodzi ktoś z fundacji, żeby zobaczyć do jakiego domu trafi podopieczny. Później odwiedzi i sprawdzi, jak mu się mieszka w nowym domu. I tyle. Podpisuje się również umowę adopcyjną.

zobacz wątek
9 lat temu
~Mikronezja

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry