Re: Pomorski Koci Dom Tymczasowy - pytanie.
To standardowa procedura i nie ma się czego obawiać. Najpierw przychodzi ktoś z fundacji, żeby zobaczyć do jakiego domu trafi podopieczny. Później odwiedzi i sprawdzi, jak mu się mieszka w nowym...
rozwiń
To standardowa procedura i nie ma się czego obawiać. Najpierw przychodzi ktoś z fundacji, żeby zobaczyć do jakiego domu trafi podopieczny. Później odwiedzi i sprawdzi, jak mu się mieszka w nowym domu. I tyle. Podpisuje się również umowę adopcyjną.
zobacz wątek