Miśka, autorka nie prosi o radę. Po prostu czuje zawód, że to nie wymarzona dziewczynka. Jest jej smutno i tyle. Gdzie słowa o aborcji??? Skąd ta nadinterpretacja?
Miśka, autorka nie prosi o radę. Po prostu czuje zawód, że to nie wymarzona dziewczynka. Jest jej smutno i tyle. Gdzie słowa o aborcji??? Skąd ta nadinterpretacja?
zobacz wątek