Re: Poród Swissmed 2
ja od poczatku nastawilam sie na cc... ale nie powiem, zebym nie myslala o sn... zawsze jest tak, ze czegos sie boisz...ja kiedy pomyslalam o sn to mialam przed oczami widok wrzeszczacej, spoconej...
rozwiń
ja od poczatku nastawilam sie na cc... ale nie powiem, zebym nie myslala o sn... zawsze jest tak, ze czegos sie boisz...ja kiedy pomyslalam o sn to mialam przed oczami widok wrzeszczacej, spoconej kobiety, ktora krzyczy do meza ze go zabije za to co jej zrobil hahaahah :) :) ale powaznie... w ciagu zaledwie 2 miesiecy rodzily moje trzy kolezanki i wszystkie mialy sn. Ostatnia, ktora rodzila zaledwie 2 tyg temu powiedziala mi tylko, ze cieszy sie ze ma juz malenstwo ale prosi, zebym o porod jej nie pytala bo chce o tym zapomniec jak najszybciej. lekarze kazali jej rodzic sn mimo, ze nie miala rozwarcia a skorcze miala takie , ze nie mogla wytrzymac. Po 24 godzinach porodu podali jej w koncu jakies kroplowki na rozwarcie i wtedy urodzila ale malybyl owiniety pepowina.
zobacz wątek