Re: Poród Swissmed 3 kwalifikacje
Myślę że warto. Z kilku względów - od 36 tygodnia ciąży jest się pod stała opieką ginekologiczną - wliczona w cenę. W każdej chwili można przyjechac zrobić usg, ktg, badania ginekologiczne. Pogadać...
rozwiń
Myślę że warto. Z kilku względów - od 36 tygodnia ciąży jest się pod stała opieką ginekologiczną - wliczona w cenę. W każdej chwili można przyjechac zrobić usg, ktg, badania ginekologiczne. Pogadać z położnymi. Po tych kilku wizytach, zawsze w przyjaznej atmosferze, czułam się tam naprawdę zadomowiona i zaopiekowana - myślę że to jest bardzo ważne, żeby czuć się bezpiecznie w miejscu, w którym się rodzi. Sądzę, że te wielogodzinne porody wynikają przede wszystkim z lęku i strachu kobiet.
Sam poród, hm ... przyjechaliśmy o 12:00 w nocy, przywitała nas położna, która była równieże ze mną przy porodzie. Pani Miłosz zdaje się - wspaniała, ciepła kobieta. Zrobiła mi kąpiel, przyniosła ubranie. Po godzinie przyszedł równie sympatyczny pan anestezjolog, dostałam znieczulenie, nawet sobie pożartowaliśmy :-) A o 5 rano synek był już z nami.
Potem wszystko też było bez zarzuty - miałam osobna salę z łazienką, codziennie sprzątaną, pampersy, kremy, podpaski, środki higieny na miejscu wliczone w cenę, pielegniarkę na każde wezwanie, pyszne jedzonko - trzy rodzaje wędlin, serki, łosoś, pieczeń, sałatki, jogurciki codziennie. Mąż w każdej chwili mógł sie położyć obok na łóźku i zdrzemnąć. Mama i teściowa były wtedy kiedy je potrzebowałam. Pani od laktacji spędziła ze mną dosłownie cały pobyt w szpitalu ucząc mnie karmienia piersią - przynosząc rożki, okłady, tumacząc co i jak. Przy tym śmiejąc sie i żartując. A mały dostał najwyższej jakości szczepionki - nie dostępne w innych szpitalach.
Mogę się mylić, ale jeśli tak tchórz jak ja :-) urodził bez problemu i dobrze to wspomina, to każda kobieta poczuje się tam dobrze.
zobacz wątek