Re: Poród Swissmed
Ja miałam znieczulenie. Przynajmniej w Swiss to bułka z masłem. TO NIC NIE BOLI!!! Tak znieczulają miejsce wkłucia, że nawet nie wiadomo kiedy wbiją igłę. Do mnie przyszedł na sale anestezjolog z...
rozwiń
Ja miałam znieczulenie. Przynajmniej w Swiss to bułka z masłem. TO NIC NIE BOLI!!! Tak znieczulają miejsce wkłucia, że nawet nie wiadomo kiedy wbiją igłę. Do mnie przyszedł na sale anestezjolog z taką ekipą, że nie mieścili się w sali. Żartowali sobie, że chyba nie rodzę, bo nie krzyczę :) Ból był silny ale po znieczuleniu dziękowałam tym, którzy to wymyslili :) Jaaaaka ulga w bólach...
zobacz wątek