Widok
Poród dziecka ponad 4kg
Jestem w 40 tc. Wczoraj obliczono że dziecko ma już ok. 4100 (może być plus minus 500). Jeśli się okaże że będzie 3600 to spoko, ale jeśli 4600...
To moje pierwsze dziecko. Oznak zbliżającego się porodu nie widać. Boję się. Zwłaszcza jeśli biorę pod uwagę że porodu ani widu ani słychu, a dziecko wciąż rośnie...
Czy są tu mamy które mogą się wypowiedzieć na temat porodu dużego dziecka? Jak to było u Was?
To moje pierwsze dziecko. Oznak zbliżającego się porodu nie widać. Boję się. Zwłaszcza jeśli biorę pod uwagę że porodu ani widu ani słychu, a dziecko wciąż rośnie...
Czy są tu mamy które mogą się wypowiedzieć na temat porodu dużego dziecka? Jak to było u Was?
Rodziłam w 40 tyg. lekarz mi wróżył że dziecko bedzie miało ponad 4kg w szpitalu to samo.To cyba też zależy od budowy ciała,zmierzono mnie i powiedzieli że dam radę i rzeczywiście córcia urodziła się z wagą 4150 g dł.56cm byłam nacięta 4 szwy,lekarz powiedział ze o dziwo w środku nie popękałam :)
Dasz radę myśl pozytywnie usg może sie tez mylić
Dasz radę myśl pozytywnie usg może sie tez mylić
Ja dzień przed terminem urodziłam 4270, sporo mi popękało + nacięcie, ale z mojej perspektywy jakoś strasznie źle nie było :) Dobrze mnie pozszywali, tylko po samym porodzie kilka godzin byłam nieprzytomna (nie dosłownie, tylko nie wiedziałam, co się dzieje), bo sporo krwi straciłam i musieli przetaczać. Ale cieszę się, że rodziłam SN.
Myślę, że nie potrzebnie się nastawiasz na "straszne" przeżycia. Z własnego doświadczenia Ci powiem, że wielkość dziecka wcale nie musi wpływac na ciężar porodu. Ja np. miałam małe dziecko - 3 kg, a byłam nacinana i miałam pęknięcie szyjki macicy. A poród wcale nie był jakis b. ciążki i traumatyczny. Sama akcja porodowa trwała 5,5godz. Wcześniej dobę miałam skurcze i byłam nimi osłabiona (nie spałam wsumie 48h).
Moja kol. rodziła dziecko 3600 czyli takie "akuratne", a popękała masakrycznie, miała plastykę krocza itd.
Z kolei moje dwie inne kol. miały dzieci pow. 4 kg i urodziły super bezproblemowo i szybko - jedna nawet bez nacięcia.
NIe nastawiaj się, myśl pozytywnie! Będzie dobrze! Weszło to i wyjdzie ;-). A przecież lekarze pomogą CI wrazie jakbyś nie dawała rady.
Moja kol. rodziła dziecko 3600 czyli takie "akuratne", a popękała masakrycznie, miała plastykę krocza itd.
Z kolei moje dwie inne kol. miały dzieci pow. 4 kg i urodziły super bezproblemowo i szybko - jedna nawet bez nacięcia.
NIe nastawiaj się, myśl pozytywnie! Będzie dobrze! Weszło to i wyjdzie ;-). A przecież lekarze pomogą CI wrazie jakbyś nie dawała rady.
Pierwszy poród 4340 i 62 cm- byłam nacinana,fakt troszkę popekalam ale poród sn,szybko i sprawnie,bo dwie godz łącznie z bólami.
Drugi poród 4040 i 56 cm- dwa szwy w tym jeden rozpuszczalny.:-) szybko i sprawnie:-)
Na pewno zdecyduje się jeszcze na trzecie dziecko:-) duże dziecko nie oznacza strasznego,bolesnego,pełnego komplikacji porodu. Jak widać nie masz po co się nakręcac. :-) Powodzenia!
Drugi poród 4040 i 56 cm- dwa szwy w tym jeden rozpuszczalny.:-) szybko i sprawnie:-)
Na pewno zdecyduje się jeszcze na trzecie dziecko:-) duże dziecko nie oznacza strasznego,bolesnego,pełnego komplikacji porodu. Jak widać nie masz po co się nakręcac. :-) Powodzenia!
No właśnie - a moja 3 kg córeczka miała obwód główki 34cm. Dlatego może popękałam. Poza tym na poród ma wpływ "elastyczność" skóry/krocza ;-). Widocznie nie jest z tym u mnie najlepiej ;-). Podobno ćwiczenia mięśni Kegla pomagają w późniejszym porodzie - ja nie ćwiczyłam ;-). Można też masowac sobie wejście do pochwy - też niby pomaga, ale już u Ciebie na to za późno, bo to od II trymestru chyba się już robi...też nie robiłam ;-).
Syn mial 3650 wiec akuratny, ale glowka az 38 cm. Porod w 42tyg. wywolywany, i wspominam go jako masakre....niestety . Syn kuzynki 4300, miala naciecie, po porodzie powiedziala,ze moglaby rodzic za wszystkie babki:) a dziewczyna malutka i chudziutka.... wiec mysle,ze z ta waga roznie bywa...czasem ma wplyw na porod,a czasem nie
moje jedno i drugie ponad 4 kg
wszystko zależy od wielu czynników
ja nie dałam rady naturalnie bo byłam "za ciasna" i Miśka nie mogła się wstawić w kanał rodny dlatego cesarka po 2 godzinach porodu
za drugim razem nie pozwolili mi rodzić naturalnie bo dziecko za duże i blizna za cienka więc z automatu cc
wszystko zależy od wielu czynników
ja nie dałam rady naturalnie bo byłam "za ciasna" i Miśka nie mogła się wstawić w kanał rodny dlatego cesarka po 2 godzinach porodu
za drugim razem nie pozwolili mi rodzić naturalnie bo dziecko za duże i blizna za cienka więc z automatu cc
Synek miał 4315. Na porodówce spędziłam ok. 3,5 h a ważę 50 kg i nie mam nawet 90 cm w biodrach.
Nie stresuj się niepotrzebnie. Poród zależy od mnóstwa czynników, waga dziecka jest mniej ważna.
Nie stresuj się niepotrzebnie. Poród zależy od mnóstwa czynników, waga dziecka jest mniej ważna.
ja urodzilam Blanke w 39tc 4500g, wzrost ok 60cm, ciuszki na 62 byly bardzo akurat...zaczal sie porod naturalnie od odejscia wod, ale po 40h gdy probowalam SN, podjeto akcje o emergency cc, bo ja troszke odjechalam im...nie nastawiaj sie, w pl raczej lekarz sie myli...ja z druga ciaza mialam ostatnie 10 dni przed porodem usg i mala wazyla 3300g, 10 dni pozniej urodzilam z waga 3900g, poczatek 38tc, wiec gdybysmy doczekali terminu to pewnie znow by bylo 4500g...wzrost tez dluga...aha i planowe cc, bo bylam na pompie insulinowej i porod mial byc jak najkrotszy i taki byl, gorzej bylo z przygotowaniem, bo wszystko na sucho bylo...
obwod glowki i jedna i druga nie maja duzych, po prostu moje cialo nie moglo urodzic tak dziecka, ona Blanka pchala sie na swiat, ale ja nie rozwierlam sie na tyle aby doszlo tylko do 5cm rozwarcia po oxy
natura wie co robie, i nie nakrecaj sie, niedlugo bedziesz tulila swe malenstwo...
obwod glowki i jedna i druga nie maja duzych, po prostu moje cialo nie moglo urodzic tak dziecka, ona Blanka pchala sie na swiat, ale ja nie rozwierlam sie na tyle aby doszlo tylko do 5cm rozwarcia po oxy
natura wie co robie, i nie nakrecaj sie, niedlugo bedziesz tulila swe malenstwo...
USG się myli,nie patrz na to bo mi w szpitalu w dniu porodu doświadczony lekarz powiedział że waga to 3400 a synek urodził się z waga 3800.Poród odbył się 12 dni po terminie,do tego czasu dziecko urosło,ja miałam dość ciężki poród,obwód główki wynosił 37 i było mi bardzo ciężko go wypchnąć.Do dziś mam skutki tej długiej ciąży,brzuch jak w 6 miesięcu ciąży,choć minęły już 3 lata.
wody odeszły mi 3 tyg przed terminem, jeszcze w szpitalu lekarz na usg stwierdził że mały ma 3700 a położne myślały że pomyliły mi się daty i termin zamiast na 20 grudnia miał być 20 listopad..
brak rozwarcia i ostatecznie cc, adaś miał raptem 3,2 :)
także nic się nie da przewidzieć, moja ginka też mówiła że duże dziecko noszę, ale cc nikt nie przewidział
brak rozwarcia i ostatecznie cc, adaś miał raptem 3,2 :)
także nic się nie da przewidzieć, moja ginka też mówiła że duże dziecko noszę, ale cc nikt nie przewidział
Nie ma co do końca wierzyć tym pomiarom usg..
mi 2 tygodnie przed porodem podawali (2 różnych lekarzy) że mała ma ok 4600! Byłam spanikowana, że będę miała dziecko giganta!
Jak trafiłam na porodówkę to tylko próbowałam lekarza dorwać, żeby jednak cc bo nie dam rady... Powiedzieli, że spróbujemy a jak się nie uda to będzie cesarka
Ale się udało i to bez problemów, a mała miała 4140
mi 2 tygodnie przed porodem podawali (2 różnych lekarzy) że mała ma ok 4600! Byłam spanikowana, że będę miała dziecko giganta!
Jak trafiłam na porodówkę to tylko próbowałam lekarza dorwać, żeby jednak cc bo nie dam rady... Powiedzieli, że spróbujemy a jak się nie uda to będzie cesarka
Ale się udało i to bez problemów, a mała miała 4140
ja urodziłam synusia 4710, 59 cm i 39 cm główka. Byłam nacinana, ale mimo to strasznie popękałam, miałam przetaczaną krew po porodzie i długo miałam problemy :( Rodziłam na Zaspie i nawet nikt nie zmierzył mi miednicy, żeby sprawdzić czy dam radę urodzić SN. Na usg cały czas wychodziło, że moje dziecko będzie duże, więc mówiłam o tym każdemu lekarzowi jakiego spotkałam w szpitalu (przed porodem leżałam na patologii) Od jednego usłyszałam, że duże dziecko to takie które waży 6 kg a nie ponad 4,5. Ciekawe czy gdyby on miał rodzić, to też byłby takiego zdania...
Jeśli możesz to spróbuj załatwić sobie cesarkę
Jeśli możesz to spróbuj załatwić sobie cesarkę
Mysle, ze 1kg w ciagu 4 dni to blad pomiaru. To chyba pomylka. Ja rodzilam corke 4590g pierwsze dziecko. Porod ciezki, mala miala uszkodzony splo barkowy. Jesli porod nie bedzie postepowal to radze cisnac na cesarke. Waga 4kg to ni jest wskazanie do cc, chyba ze jest niewspolmiernosc porodowa tzn. Waskie biodra.
Moje dzieci ważyły kolejno:
USG w dniu proodu: 3700 waga ur 4340
USG w dniu porodu 3500 waga ur 4040
USG w dniu porodu 4300 waga ur 4855
Wszystkie naturalne, szybkie, bez komplikacji na szczęście, szczególnie przy ostatnim nie było wskazań po USG. Moja koleżanka rodziła na Zaspie SN a mały ważył prawie 6kg 5 z hakiem ;-)
Pozycja dziecka, zagrożenie jego albo twojego życia i inne wskazania zdrowotne( wada wzroku, kręgosłupa) to wskaz do CC.
Nie wolno się nastawiać negatywnie, ja nie czułam różnicy w porodzie pomiędzy moim 2 a 3 dzieckiem, dopiero położna mówi, że on waży chyba z 5 kg ;-) To ja wyśmiałam ;-)
USG w dniu proodu: 3700 waga ur 4340
USG w dniu porodu 3500 waga ur 4040
USG w dniu porodu 4300 waga ur 4855
Wszystkie naturalne, szybkie, bez komplikacji na szczęście, szczególnie przy ostatnim nie było wskazań po USG. Moja koleżanka rodziła na Zaspie SN a mały ważył prawie 6kg 5 z hakiem ;-)
Pozycja dziecka, zagrożenie jego albo twojego życia i inne wskazania zdrowotne( wada wzroku, kręgosłupa) to wskaz do CC.
Nie wolno się nastawiać negatywnie, ja nie czułam różnicy w porodzie pomiędzy moim 2 a 3 dzieckiem, dopiero położna mówi, że on waży chyba z 5 kg ;-) To ja wyśmiałam ;-)
wskazaniem do cc jest waga powyżej 4500g, moja córka też z usg wyszła 4350 a urodziła się 4140g i nic jej nie było. poza tym, nie liczy się szerokość bioder, to najczęściej powtarzana bzdura. Liczą się wymiary na kolcach miednicy i ten najważniejszy to wymiar między kręgosłupem a dnem miednicy. W szpitalu będą to mierzyć taką specjalną miarą.
Jak ja zazdroszczę takich szybkich porodow, ja co prawda dwa mam za sobą, pierwsze dziecko waga 3800 i poród całe 8 godzin a na koniec najgorsze parę które miałam prawie 2 godz i z oksytocyna ból nieziemski.Drugi poród waga 3500 obwód główki co prawda o wiele mniejszy wiec było trochę lżej ale i tak szyjka rozwierała się 7 godzin a godzinę parę co daje taki sam czas poprzedniego porodu, teraz będę rodzić trzeci raz I boję się jak cholera.Nie wiem od czego to zależy ze jedne kobiety mają szybkie porody, inne długie i meczace.Jestem drobnej budowy ciala, szczupla, nie wysoka wiec może dlatego.
Czy ktoras z was moze sie podzielic doswiadczeniem, jak obecnie wyglada w gdanskich szpitalach podejscie do porodow duzych dzieci? Czy w przypadku pierwszego porodu i wagi ponad 4 kg sa szanse na cc? Jestem w 36 tc, dziecko wazy juz ok. 3,5 kg. Przy porodzie moze byc 4 do 4,5 kg. Strasznie sie boje komplikacji :(
Jak tutaj poprzedniczki napisały i tak ważniejszy jest obwód głowy, Starszy syn ważył "tylko" 3500 g ale miał większy obwód głowy 35 cm, natomiast młodszy ważył równo 4000 g ale miał mniejszą głowę 34 cm i ten drugi poród był łatwiejszy, szybszy. Rodziłam ponad rok temu w wojewódzkim. Dziecko nie miało być takie duże. Dwa dni przed porodem lekarz ocenił wagę na 3800g i raczej takiego się spodziewałam zwłaszcza że brzuch miałam mniejszy niż w pierwszej ciąży. Kuzynka urodziła pół roku później na Zaspie (pierwszy poród) malucha 4300 g naturalnie i tez dość dobrze wspomina.
Te wymiary są baaardzo orientacyjne. Chyba za bardzo przywiazujesz do nich wagę. Zwłaszcza ze jeszcze masz troche czasu.. . Nikt Ci dokładnie nie wyliczy obwodu głowy i od tego nie uzależni sposobu rodzenia . Nie masz wpływu na to czy bedą komplikacje (mogą byc niezależnie od wagi) ani na to jak urodzisz (chyba ze komuś zapłacisz). Twoje bmi to juz w ogóle nie ma znaczenia bo szczupłe kobiety tez moga urodzić duze dzieci. Skup sie może na ubrankach dla dziecka , po co sie stresować :) a w ogóle to przestań myślec tylko o sobie , najważniejsze jest dziecko i dla niego większa (w granicach rozsądku ) waga jest lepsza niż mniejsza, tak samo kazdy dzień dłużej w brzuchu (oczywiście tez do pewnego momentu) .
Nie każda kobieta jest w stanie urodzić ponad 4 kg dziecko bez żadnych komplikacji.Moja mama drobna ,filigranowa kobieta ja z wagą 4300 urodziłam się tylko z połamanymi obojczykami i to nie był jej pierwszy poród ale w tamtych czasach opcja cc nie wchodziła w grę no i usg nie było więc nie mierzcie nikogo swoją miarą bo to że Grażynka urodziła ponad 4 kg dziecko bez komplikacji nie znaczy,że w przypadku Krysi też tak będzie.Ja przy dziecku o podobnej wadze miałam już cc chociaż usg też nie wykazywało takiej wagi i dużej objętości głowy.
Nie wiem z czego wywnioskowalas, ze mysle tylko o sobie. Pisalam, ze obawiam sie komplikacji, ktore jak wiadomo, najgrozniejsze sa dla dziecka (uszkodzenia ciala, niedotlenienie).
Bmi dotyczylo tego, ze jestem szczupla i przybralam malo, wiec nie spodziewalam sie bardzo duzego dziecka.
Zlosliwosci mozesz sobie darowac.
Bmi dotyczylo tego, ze jestem szczupla i przybralam malo, wiec nie spodziewalam sie bardzo duzego dziecka.
Zlosliwosci mozesz sobie darowac.
Ja rodziłam 3 miesiące temu. Moja lekarka mówiła że na Zaspie cc robią od 4200 a w wojewódzkim od 4500. Mi dzień przed porodem u lekarza prowadzącego wyszła waga 4 kg. W dniu porodu na Zaspie 3700 (lekarka uprzedzała ze tam zaniżają), a dwie godziny później w wojewódzkim 4200. Urodziłam tego samego dnia 4kg przez cc właśnie w wojewódzkim (wskazania ortopedyczne plus duża waga dziecka) Pierwsze dziecko rodziłam na Zaspie 4200, ale tam nie mierzą obwodu bioder a w wojewódzkim tak. Więc jeśli masz niewspółmierność to lepiej wojewódzki...i wagi nie zaniżają..
W 40tc urodziłam córkę, ważyła 4460 :)
Też pierwsza, wymarzona, ja młoda, niedoświadczona, miałam 23lata.
Na porodówce spędziłam 7godz, urodziłam naturalnie, wszystko dobrze :)
Nie bój się, i tak będziesz chciała jak najszybciej mieć to za sobą, bez znaczenia czy dziecko będzie ważyło 3 czy 5 kilo :)
Też pierwsza, wymarzona, ja młoda, niedoświadczona, miałam 23lata.
Na porodówce spędziłam 7godz, urodziłam naturalnie, wszystko dobrze :)
Nie bój się, i tak będziesz chciała jak najszybciej mieć to za sobą, bez znaczenia czy dziecko będzie ważyło 3 czy 5 kilo :)
Dzięki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi, szczególnie te pocieszające :)
Urodziłam we wrześniu, jak się okazało, synek ważył 4 kilo. Rodziłam naturalnie, poród był naprawdę do przeżycia i był w miarę szybki, dzięki położnej nawet udało się bez nacięcia. Rodziłam na Zaspie i byłam bardzo zadowolona z opieki na porodówce i potem na położniczym.
Pomyślałam że napiszę kilka słów już po fakcie, bo może teraz ja dodam otuchy jakiejś dziewczynie. Nie jest prawdą co ktoś tu napisał, że na Zaspie nie mierzą bioder. Pytałam o to na izbie przyjęć i zapewniono mnie, że zawsze mierzą. Rzeczywiście już na porodówce położna zmierzyła mi biodra tym specjalnym przyrządem. Jeżeli chodzi o wskazania wagi na USG, to mój lekarz robił mi pomiary na dwóch aparatach. Na jednym zawsze wychodziło więcej, a na drugim mniej. Na Zaspie dzień przed porodem wyszedł im wynik mniej więcej pośrodku - 3900 g. I rzeczywiście ten pomiar był właściwy. Czyli wcale niekoniecznie zaniżają, nie jest to żadną regułą. Albo może zależy, kto robi usg :)
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które czekają na swoje duże dzieci, dacie radę :)
Urodziłam we wrześniu, jak się okazało, synek ważył 4 kilo. Rodziłam naturalnie, poród był naprawdę do przeżycia i był w miarę szybki, dzięki położnej nawet udało się bez nacięcia. Rodziłam na Zaspie i byłam bardzo zadowolona z opieki na porodówce i potem na położniczym.
Pomyślałam że napiszę kilka słów już po fakcie, bo może teraz ja dodam otuchy jakiejś dziewczynie. Nie jest prawdą co ktoś tu napisał, że na Zaspie nie mierzą bioder. Pytałam o to na izbie przyjęć i zapewniono mnie, że zawsze mierzą. Rzeczywiście już na porodówce położna zmierzyła mi biodra tym specjalnym przyrządem. Jeżeli chodzi o wskazania wagi na USG, to mój lekarz robił mi pomiary na dwóch aparatach. Na jednym zawsze wychodziło więcej, a na drugim mniej. Na Zaspie dzień przed porodem wyszedł im wynik mniej więcej pośrodku - 3900 g. I rzeczywiście ten pomiar był właściwy. Czyli wcale niekoniecznie zaniżają, nie jest to żadną regułą. Albo może zależy, kto robi usg :)
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, które czekają na swoje duże dzieci, dacie radę :)
Mój pierwszy bobas ważył 3910g. Przy drugim jak mnie przyjmowali do szpitala to usg niby pokazywało ok. 4500g. Urodziłam dopiero 9 dni później i miałam obawy czy dziecko nie jest zbyt duże, na szczęście bobas ważył 4250g, więc pomiar wcześniejszy był grubo przesadzony, bo przez tyle dni bobas dobił by spokojnie do ok. 5000g :)
Ja rodziła pierwsza córkę w wieku 17 lat, miała ważyć 3600 a ważyła 4600,oczywiscie byłam nacinana ale poród przeszedł szybko, bez komplikacji... Ponoć dzięki temu miałam łatwiej w dwóch następnych porodach. Druga córka 3770(bez nacinania) 5 lat później, poród trwał 2 godz wliczając w to pierwsze skurcze w domu, syn po 9 latach od pierwszego porodu 4060 (bez nacinania) i od jakiegokolwiek pierwszego skurczu 40min...szok
Lekarze to chyba coś mają z tym trafianiem na oślep jeśli chodzi o przyszłą wagę dzieci. W drugiej ciąży cały czas mi wmawiano, że dziecko jest za małe, że coś może być nie tak. Po przyjęciu na oddział straszyli, że bobas nagle strasznie duży, że może być problem z urodzeniem. Co lekarz to inny punkt widzenia hehe
Mają bardzo z trafianiem na oślep.U mnie synek miał mieć góra 3.700 po 21 godzinnej męce gdy ktg już zaczęło spadać uwolnili mnie cesarka.Synek miał 4.500 kg.Nie przytyłam w ciąży więcej niż 12 kilo nie objadalam się jakoś niesamowicie.A leżałam na sali z naprawdę dużymi kobietami które rodziły dzieciaczki po 3 kilo.Nie wiem gdzie tu zależność.