Re: Poród w Wojewódzkim :)
no wlasnie trzeba miec wielkie szczescie zeby sie tam dostac. mi sie nie udalo i pojechalismy na zaspe - bylo 15 porodow w nocy akurat, jedna wielka przetwornia, kazdej szybko oksytocyne i nie bylo...
rozwiń
no wlasnie trzeba miec wielkie szczescie zeby sie tam dostac. mi sie nie udalo i pojechalismy na zaspe - bylo 15 porodow w nocy akurat, jedna wielka przetwornia, kazdej szybko oksytocyne i nie bylo ze sobie rodząca cwiczy sobie tu i tam pol dnia i czeka na skurcze (po odejsciu wód czyli juz w szpitalu trzeba bylo byc). nie chce tam drugi raz!! wole komfortowo gdzie nikt sie generalnie nei spieszy ...
zobacz wątek