Re: Poród w szpitalu wojewódzkim
Rodziłam tam w sierpniu i mam kilka uwag:
co do znieczulenia to położna powiedziała wprost, że jest jeden anestezjolog na szpital i mają cięższe przypadki iż jakaś tam rodząca.
...
rozwiń
Rodziłam tam w sierpniu i mam kilka uwag:
co do znieczulenia to położna powiedziała wprost, że jest jeden anestezjolog na szpital i mają cięższe przypadki iż jakaś tam rodząca.
-lekarz który mnie szył- wysoki leworęcznych chydy czarny z łysinką młody; mega niemiły i krzyczał na mnie.
- poza tym jesli zabiorą Ci dziecko to masz jak w banku podanie dziecku smoczka i mleka z butelki. Jeśli nie masz dzieckm a nie zwracają uwagi na karmienie poza tym na połoznictwie namiętnie podają ketonal, który nie można brać jesli karmisz piersią. Leżałam 10 dni na położnictwie w 4 różnych salach. Mała była na intensywnej terapii. Po 3 dniach chcieli mnie wykopać ale się zaparłam że będe karmić piersią i dzieki temu utrzymałam laktację i karmię do dziś. jakbym dała się wyrzucić to małej bym pewnie w ogóle nie przystawiła.
zobacz wątek