Odpowiadasz na:

Re: Poronienie

Joanna, ja tez pracuje w szpitalu, ale na taki zabieg poszlam do innego, i to takiego, gdzie uwazalam, ze jest najmniejsze ryzyko spotkac kogos znajomego. ( tydz to juz pozno jak na samoistne... rozwiń

Joanna, ja tez pracuje w szpitalu, ale na taki zabieg poszlam do innego, i to takiego, gdzie uwazalam, ze jest najmniejsze ryzyko spotkac kogos znajomego. ( tydz to juz pozno jak na samoistne poronienie bez ryzyka, ze cos tam zostanie i bedzie sie "babrac". Ja mialam w 11 tyg i radzili mo, zeby sie l;epiej szybciej poddac zabiegowi, bo juz ciaza dosc duza. No i ma sie od razu z glowy.
I dla mnie tez bylo dziwnie byc w szpitalu tym razem w roli pacjenta, ale takie zycie, czasem trzeba :/

zobacz wątek
14 lat temu
~anek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry