Re: Poronienie
Już jestem w domu po wszystkim. Jakoś przeżyłam, ale było ciężko(mam na myśli oczywiście kwestię znajomych osób podczas zabiegu, którą opisywałam)Na szczęście mam to za sobą. Dziękuję wszystkim za...
rozwiń
Już jestem w domu po wszystkim. Jakoś przeżyłam, ale było ciężko(mam na myśli oczywiście kwestię znajomych osób podczas zabiegu, którą opisywałam)Na szczęście mam to za sobą. Dziękuję wszystkim za posty i słowa otuchy. Mam nadzieję, że za jakiś czas spotkamy się w innym wątku :-)
zobacz wątek