Szerokie aleje i parki, mało pokazane skrzyżowania, a to jest clou. Na węższych ulicach jednak pasy, zatem nie cały ruch rozdzielony. Jak patrzę na nowo budowane ulice, to jednak są u nas...
rozwiń
Szerokie aleje i parki, mało pokazane skrzyżowania, a to jest clou. Na węższych ulicach jednak pasy, zatem nie cały ruch rozdzielony. Jak patrzę na nowo budowane ulice, to jednak są u nas projektowane z ddr-ami, niestety wciąż na poziomie chodnika, a nie ulicy. Zabranie pasów samochodom skończyłoby się rozruchami. Pewnie, że tam jest nieporównanie lepiej, ale totalna przeróbka polskich miast jest nierealna, trzeba się pogodzić z częściowo wspólnym ruchem z autami. Jak się boisz, albo nie znasz przepisów, to idź pieszo. Śluzy to dobry pomysł, skręt w lewo "na dwa cykle" jest nieco upierdliwy, ale oczywiście należy każdorazowo się dopasować do sytuacji. Kręcenie ddr wokół ronda cw jest wariactwem.
zobacz wątek