Odpowiadasz na:

ja tam też wolę z kaskiem, jednak w razie czego nie uderzysz bezpośrednio głową. Do tego mam na trasie górki i drogi gruntowe a rozpędzić się można czasem całkiem nieźle. Zawsze może coś się... rozwiń

ja tam też wolę z kaskiem, jednak w razie czego nie uderzysz bezpośrednio głową. Do tego mam na trasie górki i drogi gruntowe a rozpędzić się można czasem całkiem nieźle. Zawsze może coś się wydarzyć, włącznie z usterką roweru.

Jak bym jeździł tylko po ścieżkach w dolnym tarasie, albo w takim ruchu jak obserwuję w Kopenchadze, to pewnie bym zrezygnował z kasku

zobacz wątek
7 lat temu
~xxx

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry