Re: Porządnego faceta po 40-tce
Heh, jakbym czytał siebie. Zdrówko, brachu! Mam parę lat mniej, dzieciaki jeszcze w przedszkolu, ale też szlajam się po pracy po mieście nie mając nic ciekawszego do roboty. Też od kilku miesięcy...
rozwiń
Heh, jakbym czytał siebie. Zdrówko, brachu! Mam parę lat mniej, dzieciaki jeszcze w przedszkolu, ale też szlajam się po pracy po mieście nie mając nic ciekawszego do roboty. Też od kilku miesięcy walczę o rozwód. Te sądy rodzinne to dla faceta droga krzyżowa, ale damy radę, co nie? ;-)
zobacz wątek