Re: Porządnego faceta po 40-tce
a ja nie mam jeszcze rozwodu, pozew w drodze ( to ona tego chce)
ale zona już sama zwolniła się z przysięgi, zabiera dziecko do fagasa, albo sama tam sypia, gdy przychodzi weekend...
i...
rozwiń
a ja nie mam jeszcze rozwodu, pozew w drodze ( to ona tego chce)
ale zona już sama zwolniła się z przysięgi, zabiera dziecko do fagasa, albo sama tam sypia, gdy przychodzi weekend...
i co, może to być upokarzające?
ona uważa się, za uczciwą, bo powiedziała, że mnie nie kocha, a to co robi , to jej sprawa...
ktoś by powiedział, że powinienem wystawić jej walizki za drzwi;
ba..nie stać mnie po prostu na to, bo najzwyczajniej sam nie utrzymam mieszkania w kredycie
hę? i co...
dostaję po łbie, jak trza
ale jestem chłop i muszę udawać, że biorę to na klatę...a wcale nie biorę
słyszę rady
pewnie, rzuć to życie w cholerę
pomyśl o sobie...nie, to nie takie proste
a mnie to tak po prostu przerosło i ciężko mi się ogarnąć
zobacz wątek