Re: Porządnego faceta po 40-tce
                    
                        Stara kuro 
Wydaje mi się, że każda osoba jest inna i nie można do jednego worka wrzucać wszystkich osób po przejściach. Odpowiedzieć musisz sobie sam. Wiele osób opowiada o swojej traumie...
                        rozwiń                    
                    
                        Stara kuro 
Wydaje mi się, że każda osoba jest inna i nie można do jednego worka wrzucać wszystkich osób po przejściach. Odpowiedzieć musisz sobie sam. Wiele osób opowiada o swojej traumie przedstawiając świat w krzywym zwierciadle, podczas gdy to one same są winne. Nikt nie powie - to ja byłem/byłam winna.  
Jeśli czujesz głęboko w sercu, że możesz być z nią tylko wtedy, kiedy jest jej źle, a kiedy jest dobrze -jesteś trzymany na dystans - masz odpowiedź. A co się dzieje gdy Ty masz problemy, gdy Tobie jest źle? Co by się stało, gdybyś poważnie zachorował - czy mógłbyś liczyć na nią? Czy byłaby z Tobą na dobre i na złe? Widzisz, ja dawałam, byłam z biorcą, a na powyższe pytania odpowiedziałam sobie pewnego dnia - NIE, nie otrzymałabym wsparcia w chwli krytycznej. 
Ktoś kiedyś powiedział - następny partner jest dla nas, nie dla naszego dziecka. Marzę o ojcu dla swojego synka, ale być może jest to prawda, być może to jest właśnie odpowiedź - nie możemy być z kimś  tylko dla naszego dziecka. Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Twoje potrzeby są zaspokajae, czy jesteś karmiony jedynie pięknymi słowami i jesteś, kiedy jesteś tej pani potrzebny. Pozdrawiam
                    
                    zobacz wątek