Hm... nie jest mi do śmiechu. Wręcz przeciwnie.
Od kilku dni, moja poranna rutyna została zakłócona. Wstaję, odruchowo włączam radio i zaraz wku..na wyłączam. Nie mogę słuchać tych...
rozwiń
Hm... nie jest mi do śmiechu. Wręcz przeciwnie.
Od kilku dni, moja poranna rutyna została zakłócona. Wstaję, odruchowo włączam radio i zaraz wku..na wyłączam. Nie mogę słuchać tych wyborczych papek. Ohyda!
Widziałam jak było i widzę jak jest. Wiem czego się spodziewać i nie jest mi do śmiechu.
zobacz wątek