Re: plakat - zrobi się ;)
Kochani,mam niesamowite wiadomości ! Szpik się przyjął! Mam znakomite wyniki! Piątek wychodzę do domu! Nie dowierzam w to jeszcze,nie dochodzi to do mnie,że się udalo..Czy to już będzie koniec...
rozwiń
Kochani,mam niesamowite wiadomości ! Szpik się przyjął! Mam znakomite wyniki! Piątek wychodzę do domu! Nie dowierzam w to jeszcze,nie dochodzi to do mnie,że się udalo..Czy to już będzie koniec tego koszmaru?Czy ból,rozłąka,strach o każdy dzień czy aby na pewno się obudzę już odejdzie w zapomnienie? Wierze w to przeogromnie.Bywało różnie,były momenty złe,słabe,tragiczne kiedy to moje życie wisiało na włosku,ale nigdy przenigdy nie straciłam w siebie wiary,chodz myśli przeplatały się różne..Jak było dobrze był power,była chęć,siła do walki a jak tylko coś nie szlo jak powinno,badz odchodzil przyjaciel z sali czlowiek się podłamywał,ale nigdy nie dopuszczałam do siebie myśli,że to mogę być ja.Od początku leczenia wbiłam sobie,że choćby nie wiem jak było ciężko to jeszcze zatańczę na weselu mojego syna ! Miałam przeogromne wsparcie w rodzinie,przyjaciołach,i zupełnie obcych ludzi,którzy każdego dnia motywowali,jak upadałam krzyczeli,wstań! Walcz nie mozesz się poddać i to dawało mi takiego kopa w tylek,że wiedziałam,że muszę się podnieść i toczyć bitwę dalej! Przede mną najważniejsze 100dni,które są decydujące,boję się okropnie ale wiem,że muszę się zmierzyć z tym! Czeka mnie jeszcze długie,długie leczenie,ale mam nadzieję,że na końcu wstanę i powiem TAK WYGRAŁAM NIE BITWĘ A WOJNĘ !!! Dziękuję Wam,że od samego początku ze mną byliście,wspieraliście to na prawdę bardzo dużo !
Pozdrawiam Was,a tymczasem wkraczam małymu krokami w nowy,zdrowy świat !
zobacz wątek